Odeszłes...:(


18 lutego 2011, 18:35

...I wzieło Mnie dzisiaj na te piepszone sentymenty powspomianm sobie dawne chwile przez chwile...Może nie powinnam wracać do tych złych chwil które były kiedyś,które sprawiały Mi ogromny ból,które wywoływały łzy lecz same wracają do Moich mysli....Kiedys chciałam nieistniec może vyło by lepiej?...miałam mysli samobójcze błąd?nie wiem...głubiłam sie łatwo gdzieś miedzy marzeniami otoczona szarymi problemami ...Każdy dzień Mojego życia był utopieniem...Każda noc wyglądała tak samo i choc bardzo bolało dawałam rade!....Chociaż łzy nie chciały przestać płynąć nie mogłam ich zatrzymać ...nie potrafiłam....nie miałam sił:(Mysli samobójcze  wciąż kręciły sie w Mojej głowie ...Widzieliście w Moich oczach łzy pytaliscie dlaczego i tak nie powiedziałam wam prawdy .Ale bądzcie przy Mnie i milczmy razem .Dla Mnie cisza to lekarstwo .Widzieliscie mą pociętą ręke nie pytaliscie jak to sie stało bo i tak nie powiedziałabym prawdy...Jestem inna.Mam swój własny świat .Zamykam w Sobie ból.Chciałam go udusic a potem wypłakać cały czas z Nim walczyłam .Nie umiałam sie zwierzać bo często to tak bardzo bolało .Wszyscy mieli Mnie za zakrecona dziewczyne ,która cały czas sie smiała.Ale Ja smiałam sie żeby nie płakać ...Czasem  chciałam nauczyc sie byc obojetna na błedy które tak często popełniasz ...Czasem wolałam mieć serce z kamienia niż co dzień czuć ze nic sie nie zmienia....Zapomnie że kiedyś istniałam że byłam z Tobą ,ze sie smiałam .Odeszłeś choć odejsc nie chciałes ...Odeszłeś ,choć bardzo Mnie kochałes...Odeszłes choć to tak bardzo bolało Mnie i Cię ...Choć prosiłam byś wrócił lecz Ty zawrócić nie chciałes...:((


 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz